poniedziałek, 2 czerwca 2014

Przemyślenia i wielka tajemnica!

Witajcie!

Już nawet nie będę się odnosił do swoich zapewnień co do systematycznych postów. Cały mój misterny plan.... Lepiej nie kończyć. Ale za to dzisiaj napiszę o moich przemyśleniach z okresu około 2 miesięcy.

Przede wszystkim to na co wielu z nas czekało z wytęsknieniem. NOWY KLAN!


Zacznijmy od początku czyli od strony wizualnej. Moim zdaniem karty prezentują się fantastycznie. Są potwornie dopracowane, arty są bardzo szczegółowe, szczególnie dobrze widać to u Dr Copernica, która wygląda po prostu niesamowicie. Po niczym nieróżniących się artach Huracanów, dostaliśmy istną gratkę dla wielbicieli ciekawej kreski u kart. Również kolorystyka zwraca na siebie uwagę bogatą ilością barw i odcieni, ale wszystko jest dobrze skomponowane i idealnie do siebie pasuje.
Choć wygląd kart jest ważny, należy skupić się na tym co daje im się, czyli na bonusie, który jest nowością w UR czyli "Zwycięstwo lub porażka: +1 Pillz" Niestety nie miałem jeszcze okazji zagrać nowym klanem, ale z tego co widzę po wynikach i ocenach innych graczy, oraz przez moje mecze przeciwko niemu, dostrzegam w nim potencjał. Umiejętność może i nie powala, nie ma w niej potęgi jaką widzimy w Huracanach, ale za to nie jest ograniczony do ilości HP lub tak jak to jest w przypadku Frozn, czyli do do przegranych rund. Dostajemy za to bonus użyteczny w w każdej rundzie, a szczególnie w sytuacjach 50/50, gdy czasami ten jeden dodatkowy pillz będzie mógł decydować o zwycięstwie lub porażce. Do tego, biorąc pod uwagę umiejętności obecnych kart, które są naprawdę silne, szczególnie wyżej wspomniana Copernica, daje nam wybuchową mieszankę, idealnie pasującą do nazwy klanu! :D
Ale, żeby nie popadać w nadmierny zachwyt, musimy poczekać, aż pojawi się przynajmniej 2 razy więcej karty, byśmy mogli ocenić klan pod kątem każdego z trybów, ale jak na razie jego największy potencjał dostrzegam w ELO i Survivor.
Zapomniałbym o jeszcze jednym: Ld naszego nowego klanu. Dr Van Wesel Ld!
Zdecydowanie jeden z najsilniejszych kart Ld w grze! 9 mocy w 3* karcie z umiejętnością Kopiuj bonus, nawet nie zważając na ta wredną ripostę, wygląda naprawdę świetnie. Postać jest niesamowicie uniwersalna, idealna do przebicia czego tylko sobie wymarzymy. Wszechstronna umiejętność z tak ogromną mocą i niezłym bonusem daje nam szansę na wyśmienitą grę przeciwko wszelkim manipulatorom ataku. Do tego wszystkiego, wisienka na torcie czyli sposób na zdobycie karty: kilka oddzielnych dróg, w których każdy gracz znajdzie coś dla siebie. Tego własnie brakowało. Jedna z najlepszych decyzji staffu od daaaaaaaaawna. ;) Nic tylko pogratulować!

Kolejna rzecz o której chciałbym wspomnieć to TOKENZZZZZZZY!

Kolejna udana decyzja staffu na przestrzeni ostatnich miesięcy! (nie wspominajmy o wpadce z expem postaci:( )
Nareszcie pozbyto się losowego systemu rozdawania kart Cr na rzecz troszkę mniej losowego. :D
Ale wracając do tematu, Tokenzy są brakującym ogniwem DT. Dzięki systemowi podziału na brązowe, srebrne i złote gracze zostają nagradzani nie ze względu na pełną losowość, ale na ich umiejętności. Im lepszy gracz, tym ma większą szanse na zdobycie drogiego Cr'a poprzez zgarnięcie złotych tokenz'ów. Gracz mniej doświadczony, chcąc wygrać więcej, będzie musiał bardziej się przyłożyć, co za tym idzie powiększyć swe doświadczenie i umiejętności by stać się jeszcze lepszym graczem. Jest to świetny sposób na zachęcenie zarówno tych starszych jak i młodszych graczy do pozostania w UR i dalszego szlifowania swoich umiejętności. Moim zdaniem pomysł jest mega trafiony, teraz każdy grający DT ma ralną szansę na zdobycie drogiej karty, nawet jeśli nie poprzez pojedyńcze losowanie, to choćby przez zbieranie tokenzów. 100 gwarantuje postać Collectors co w przypadku złotych krążków daje nam już naprawdę sporą szansę na spełnienie naszych marzeń i zgarnięcie jednej z kart należącej do wielkiej piątki!
W dziennych turniejach brakuje mi już tylko jednego. Podziału dziennych turniejów na jeden o godzinie parzystej, a drugi zaś o godzinie nieparzystej. Dzięki temu w obu grała by mniej więcej równa ilość graczy, ponieważ przy dzisiejszym systemie mając do wyboru turniej T2 i T1 większość osób wybiera opcję numer 1, przez co w tym drugim jest mniejsza liczba graczy. A do tego nie każdemu udaje się trafić w godzinę parzystą, i  choćby po 30 minutowym spóźnieniu, są zmuszeni do czekania blisko półtorej godziny by móc walczyć do Tokenzy. A przecież wystarczyły z jeden turniej o godzinie nieparzystej aby czas oczekiwania uległ skróceniu.


To chyba tyle na dzisi.... . ehhggegg
e
gw
g
q

Mam mało czasu, a więc uważnie słuchajcie! Nie wiem kiedy ten noob się obudzi więc musimy się śpieszyć!
Jestem Tajemniczą Personą!
Informuję was, że już dzisiaj, o godzinie 19.00 ruszy walka o kolejny tajemniczy bilet! Bądźcie przygotowani! Zaczyna się już podnosić! Do zobaczenia wieczorem.


Cholera, co to było?
Mniejsza z tym, najwyższa pora już kończyć, wystarczająco się rozpisałem!

Mam nadzieję, że następny post uda mi się wrzucić przynajmniej przed pełnym cyklem księżyca. :D

Pozdrawiam

Xobi :)

środa, 2 kwietnia 2014

Luźne przemyślenia.

Witajcie!

Zapewne nie spodziewaliście się, że jeszcze mnie ujrzycie!
Niestety przez ostatni miesiąc miałem istne urwanie głowy i kompletnie nie miałem czasu by cokolwiek publikować, ale obiecuję wam, że teraz będę dodawał kolejne posty systematycznie, przynajmniej jednego w tygodniu.
 Jak powszechnie wiadomo, co za dużo nie zdrowo.

Szczerze powiedziawszy, nie mam planu dla tego wpisu i po prostu napiszę o tym, co już od dawna mnie męczy.
Mam na myśli coraz szybsze staczanie się UR w odmęty internetu. Gdzieś pomiędzy Tibię, a Metina 2, gry w które każdy grał, ale nikt nie przyzna się do tego otwarcie.
Skąd te ponure myśli? Otóż coraz mniej graczy gra w ELO! W dzisiejszych czasach na pewną topkę w ELO wystarczy ok 1375 pkt. Swego czasu, czyli +/- 2 lata temu, wynik 1410 elo nie dawał pewnej topki, a nawet istniały duże szanse, że można się było znaleźć poza nią. Pamiętam jeszcze, jak mój kumpel z gildii, z wynikiem 1418 elo był na 98 miejscu i oczywiście niczego nie wygrał. :D (pozdrawiam Senseja!)
Nie chce przez to powiedzieć, że w ELO gra się łatwiej, bo niestety wcale tak nie jest. <smuteczek>
Po prostu łatwiej można mieć z tego zysk, choć, że niskie topki nie są tak opłacalne, to jednak dają większą szansę na zdobycie CR'a. Zdarzają się i takie chwile, gdzie przy wyniku mniejszym niż 1400 ELO, gracze zgarniali CR wartę kilkaset tysięcy, ale zazwyczaj nie przekraczają wartości rzędu 100k.
Żeby nie było, że posiłkuje się suchymi liczbami, niczym komisja Marcinkiewicza, wrzuće zaraz kilka screenów z przestrzeni ostatnich 5 lat.

Gratulację dla Sasli za Armanda Cr przy 1414 ELO, ale gdyby osiągnął taki wynik w 2012 raku, przy sprzyjających wiatrach czekałaby na niego Terry Cr!
Jak też widać na załączonym obrazku, czasy największej świetności UR przypadały na rok 2010/2011. Od tamtego czasu dostrzegalny jest stopniowy zanik graczy, o czym świadczy wysokość Jackpoty. Dla niewtajemniczonych, z każdego meczu w ELO x  % Clintz za każdy mecz, jest przeznaczona do ogólnej puli, która jest później rozdawana wedle ustalonych wytycznych.
Chwilowo UR znajduje się na najniższym poziomie, jeśli chodzi o ilość graczy, od przeszło 5 lat. Musimy zdawać sobie sprawę, że kolejne "świetne" pomysły zespołu Urban-Rivals okazywały się do niczego i w niczym nie pomagały w zatrzymaniu odpływających graczy.
Jeśli dalej tak pójdzie, UR kompletnie się rozsypie i wtedy już nie będzie szans na uratowanie gry. Niestety boję się, że jest już za późno...

Pozdrawiam! I jeszcze raz obiecuję, że kolejne posty będą się pojawiać częściej niż raz na miesiąc! :D

PS. Będę wdzięczny za komentarze, przynajmniej będę wiedział, co powinienem zmienić w swoim stylu. ;)

niedziela, 2 marca 2014

UR'owe niewypały

Witajcie!

W tym poście podejmę temat który złamał już nie jedno serce polskiego gracza. Tak macie rację! Chodzi o niespełnione marzenia względem kart i klanów. Żeby już dalej nie przedłużać, zaczynajmy!

NR.1!
FROZN! 
Klan który był zapowiedzią wielkich zmian w świecie Urban-Rivals, a okazał się zaledwie podmuchem lekkiej stęchlizny zmieszanej z nutką taniego odświeżacza powietrza. Na samym początku klan budził ogromne kontrowersje, uważano, że jest zbyt silny. Obawy te potwierdziło wprowadzenie Kalindry, wtedy też nastąpił ogromny bum na ten klan w ELO. Klan czynił zniszczenie w halfach, ze swoim liderem na czele był znakomitą opcją do halfa. Niestety, perm ban dla Kalindry ostatecznie zabił Frozn'y w formacie ELO. Od tamtego czasu klan stał się jednym z najmniej popularnych w ELO a osiągnięcie nim czegokolwiek zasługuje na brawa.
Co sprawia, że ten klan jest tak słaby?
Odpowiedz jest prosta: Bonus!
Coś co miało stanowić o jego największej sile, budziło największe kontrowersje stało się jego zgubą. Ograniczenie zastosowania do najwyżej 2 rund oraz przewidywalność sprawiają, że gra tym klanem jest bardzo trudna. Nasz przeciwnik będzie wiedział, lub przynajmniej się domyślał kiedy zechcemy stracić rundę na rzecz aktywacji bonusu. Przez to, gra tym klanem, ogranicza się w dużej mierze do błędów naszego przeciwnika, a sam skill schodzi na drugi plan.

NR.2!
Sasl Lovelace

Dnia 1 lutego, 2014 roku wystartował z pompą globalny event zorganizowany przez zespół Urban-Rivals. Nagrodą za udział w nim miała być tajemnicza karta. Spekulacji było co nie miara, wszyscy liczyliśmy na niszczyciela, destruktora światów, która zasieje anarchię na ulicach miasta. Niestety, nie mogliśmy się bardziej pomylić. Dostaliśmy zwykłego przeciętniaka.
Dlaczego uważam tą kartę za niewypał? Łączą się na to cztery rzeczy:
-umiejętność,
-moc,
-ilość *
-sposób wydania!
Żadna z tych rzeczy w tym przypadku, ze sobą nie współgra. Dostaliśmy przeciętną jak na ten klan 5* kartę, o statystykach 6/8 oraz umiejętności która jest kompletnie nie przydatna tej karcie i zabija cały jej potencjał. No bo i po co przegrywać 5* kartą? Wystarczy, żeby przeciwnik miał DR'a, SoB'a, SoA, żeby nie mieć problemu podczas walki z tą postacią. Biorąc pod uwagę konkurencję w klanie, w postaci Fuzza, Haze, lub choćby Tahama i Peelera, karta wypada naprawdę słabo w każdym formacie. Naprawdę, nie polecam.

NR.3 Batelgeuse

Tym razem wezmę na cel kartę, której od dawna wyglądało wielu fanów Koszmarków. Czyż mogło być coś piękniejszego niż kopiuj w połączeniu z SoB'em?
Niestety jak widać tak. Choć, że karta posiada całkiem ładne statystyki, zawiodłem się. Brakuje jej sily przebicia, tajemnego czynnika X który pozwolił by jej wyprzeć pozostałe 4* karty z klanu, Oshitsune, Glorga, Azgrothq.
Tuż po wyjściu, wydawało się nam, że karta będzie diablo przydatna, zostanie tym czego brakowało Nightmar'om: drugą silną 4* kartą idealną do halfa.
Okazało się jednak, że batlegues nie spełnia swojej roli. Duża ilość kart z 8 punktami mocy, bez typowo bojowego bonusy, np Berzerk, FPC, La Junta, sprawia, że jest się nim ciężko przebić. Ostatecznym kołkiem w to potworne serce okazał się unban dla Oshitsune, który komplenie wyparł go z ELO decków. Wydaje mi się, że jeden punkt mocy, lub choćby statystyki 7/5, 8/5 tworzyły by prawdziwego potwora, a nie zaledwie nieszkodliwego duszka. Polecam tą kartę tylko fascynatom Nighmare's.
To będzie na tyle. Takich kart może być więcej, ale postanowiłem dać wam szansę na pokazanie się, dlatego zachęcam do wypowiadania się w komentarzach na temat waszych propozycji!
Pozdrawiam Xobi :)

wtorek, 25 lutego 2014

Kilka słów o kontrowaniu!

Witam was!

Tak jak wczoraj obiecałem, dzisiaj opiszę wam na czym polega kontrowanie decków i klanów oraz kiedy może to być naprawdę pomocne.

Zanim jeszcze rozpocznę właściwy wpis, muszę was o czymś zawiadomić. Otóż, moje 2 ostatnie wpisy, mogą wyglądać strasznie snobistycznie, tak jakbym miał zamiar tylko się chwalić tym co osiągnąłem, ale naprawdę nie o to mi chodziło! Muszę jeszcze popracować nad stylem, to jest mój pierwszy blog i jeszcze do końca nie oswoiłem się z tego typu formą pisania. Dlatego też obiecuję poprawę! :D

Wracając do tematu. Czym jest kontrowanie?
Jest to taki sposób tworzenia decku, żeby miał przewagę nad innym klanem lub deckiem naszego przeciwnika. Sprawa wydaje się prosta i taka też jest w rzeczywistości. Umiejętność ta polega głównie na wiedzy na temat klanów, oraz tego z jakimi innymi klanami sobie nie radzą.
Kontrowanie jest bardzo przydatne w 2 trybach:
1) ELO
2) Podczas grania w wydarzeniach.

Zacznę od tego drugiego. Często bywa tak, że musimy zmierzyć się z jednym przeciwnikiem więcej niż jeden raz, oraz zazwyczaj jest możliwa zmiana decku. Wtedy już po pierwszym meczu z naszym przeciwnikiem zmienić swój własny deck na taki, który będzie miał przewagę na talią przeciwnika.
Przykład:

Nasz przeciwnika gra klanem Sakhrom. Wiemy, że posiada on karty które bardzo słabo radzą sobie SoA (Stop of Ability), między innym Murray, Jautya, Ngratha. Wtedy najrozsądniejszym wyjściem będzie zmiana decku na GHEIST lub Roots, ponieważ oba te klany, dadzą nam sporą przewagę nad naszym przeciwnikiem, blokując jego najsilniejsze klany. Bywa tak, że nasz przeciwnik w 3 meczu, postanowi nasz zaskoczyć i zmienić deck na coś, co będzie sobie dobrze radziło z SoA, Np. Skeelz lub karty z umiejętnością Stop. W tym wypadku, musimy grać na wyczucie i zmienić nasz deck na taki, który nie tylko nie pozwoli na uruchomienie ich umiejętności, czy tez bonusu, ale również pomoże nam ich pokonać. Wtedy najlepszym wyborem może okazać się klan z manipulacją ataku. Dzięki temu zdobędziemy przewagę nad naszym przeciwnikiem w jeszcze jednym meczu. Należy tak robić aż do ukończenia naszych spotkań z przeciwnikiem w ten sposób przez cały czas możemy mieć nad nim przewagę.;)

Teraz jak wygląda kontrowanie decków w ELO?
W tym wypadku, spotykamy wielu graczy z rożnymi deckami.Ale na naszą korzyść działa fakt, że wielu z nich, będzie grało czasowo odbanowaną, bardzo silną kartą. Wtedy należny pilnować ;isty cotygodniowych banów ELO, która znajduje się pod tym linkiem:
http://www.urban-rivals.com/pl/game/elo/banned_characters.php
oraz najlepiej jest ją porównać z wyborami dla formatu ELO:
http://www.urban-rivals.com/game/elo/vote.php

Dzięki temu, będziemy mogli sprawdzić, jakiej karty brakuje w liście banów i dzięki temu, będziemy mogli złożyć pod nią kontrę.
jak sami widzicie, wśród banów w tym tygodniu brakuje Ongha. Dzięki temu wiemy, jaki klan może być w tym tygodniu najbardziej popularny, co pozwoli nam go bez problemu skontrować i zdobyć nad nim przewagę. Osobiście polecam Rootsy, z Noodile Cr, Yookim, Tuckiem + czymś pozwolą nam na zdobycie przewagi i zablokowanie wrednej umiejętności Ongha. Na przykład z Freaks, dzięki czemu będziemy mogli bez problemu zniwelować bonus Jungo. Możemy róznież spokojnie zagrać Piraniami lub Nightmare, które kompletnie zablokują ich bonus. Oczywiście zapomniał bym o najważniejszym. O dziwo najlepszą kontrą na jungo jest inny deck...  z klanem Jungo! :D
Dzięki temu będziemy mogli wyrównać oba bonusy, a w połączeniu z Freaks, możemy zasiać kompletne zniszczenie! ;)

Najważniejsze przy kontrowaniu jest wyobrażenie sobie z czym nasz cel, może mieć największe problemy i granie tym! :)

Mam nadzieję, że ten wpis komuś pomoże!

Pozdrawiam!
Xobi :)

poniedziałek, 24 lutego 2014

Atomowy DMG LJ!

Tak jak obiecałem tym razem opiszę swój ostatni tydzień w ELO!

Słowem wstępu, muszę wam powiedzieć, że jednak nie będę grał na na starym koncie. Staff zabronił mi z niego korzystać motywując swoją decyzję nie pozwoleniem mi na zdobywanie korzyści w grze, poprzez nowe konto. Tak się składa, że już od dobrego półtora roku nie zależy mi na Clintzach w tej grze, dlatego też rozdałem większość swojej kolekcji, ale niestety staff okazał się nieugięty.

Wracając do tematu. Tydzień temu grę w ELO zacząłem od środy. Muszę wam powiedzieć, ze jest to mój ulubiony dzień na zaczęcie zabawy w tym trybie. Głównie dlatego, że sytuacja co do decków i popularnych kart jest już stabilna i można zacząć spokojnie je kontrować. Wystartowałem tym deckiem:



Dlaczego zdecydowałem się na grę tym deckiem? Ponieważ od pierwszego wejrzenia zakochałem się w Mefisto. Jest to dla mnie idealna karta dla Koszmarków, ma wszystko to, czego potrzeba w ELO. jest idealna na tygodnie pełne Pussycats, których jest zawsze sporo. Dołożyłem tutaj również Artusa, Yookiego, oraz Flore. 2 DR'y oraz jedną kartę porażka: +2 życia, to pozwoliło mi na bezpieczne zagrywanie Mefisto oraz Panem, ponieważ przeciwnikowi ciężko było odrobić life gapa. Edwin jest kontrą na 8 powerowe karty, tak jak Noodile Cr. Tuck był postacią, która służyła albo do rozpoczynania gry, często zagrywałem nim za 21 ataku już w pierwszej rundzie, szczególnie gdy miałem na ręku Mefisto/Pana + dr'y(a). Dodatkowo, idealnie spisywał się do gry na low pillz, ponieważ jest jedynym manipulatorem ataku w decku.
W przeciągu 2h z 1000 dobiłem do 1250, wręcz bez większych problemów. niestety później gra zaczęła się komplikować. Pojawiało się coraz więcej Berzerków oraz Koszmarków, które obchodziły się z tym deckiem dość brutalnie. największą zmorą tego decku okazał się Elvis, który kompletnie zabijał połówkę z Nightmare. Do tego, Lola, karta która świetnie opierała się Panowi i Mefisto. Sam bonus klanu, pozwalał przeciwnikowi, na wyrobienie sobie przewagi w HP, którą przy słabszym rozdaniu ciężko było odrobić. Przy takim obrocie spraw, musiałem się zdecydować na zmianę decku. Mój wybór padł na La Junta, a dlaczego tak się stało, zaraz opowiem. W pierwszej kolejności pokaże wam deck którym grałem:

Pomysł na deck okazał się strzałem w dziesiątkę! Talia idealnie radziła sobie z masą Berzerków. Głównym atutem tego decku, jest kosmiczny DMG jaki jest on w stanie wytworzyć w przeciągu 2 rund, często jast tak duży, że przeciwnik nie jest w stanie go odrobić. Wspaniały DR, Sabi, pozwalał mi na utrzymanie przewagi Hp, która zdobywałem dzięki pozostałym kartom. Uwielbiałem zaczynać mecz Scooty'm lub Tolliverem. Obie te karty są niezwykle ciężkie do przebicia, ten pierwszy dawał mi na low pillz niezłą przewagę w ataku, przez co przeciwnicy woleli oldować niż marnować pigułki na jego przebicie, zaś Toliver nie dość, że osiąga kosmiczne 9 pkt. mocy, to jest również w stanie zrobić całkiem ładny DMG, na sam początek rundy. Davies z 8 punktami mocy i ochroną obrażeń był piekną kontrą na DR'y, dzięki czemu to ja decydowałem, kiedy przeciwnik mógł go użyć, a kiedy nie, dodatkowo świetnie spisywał się w 3-4 rundzie, gdy przeciwnik zostawiał sobie damage reduktora na koniec. Isatis z Brianne często złużyły mi do wykończenia przeciwnika, gdy w pierwszej rundzie udało mi się wejść Tolliverem za 5 pkt. obrażeń.  Jednak z tego wszystkie, najbardziej lubiłem połączenie Raven + Milena które dawało mi masę różnych kombinacji na KO. To zaskoczenie u przeciwnika, gdy Milena wchodziła za 5 pigułek, robiąc 6 pkt obrażeń, co dawało mi automatycznie szanse na KO z Raven oraz Istatis, nie wspominając już o furri u Briannie. Nawet jeśli Milena się nie przebiła, lub została dość wysoko pokonana, otwierała mi się szansa na kolejne KO. Większość moich przeciwników była kompletnie zdezorientowana, do samego końca nie byli pewni kiedy postanowię uderzyć na KO. To była moja główna taktyka, dzięki której wbiłem tym deckiem naprawdę porządny wynik, bo aż 1408 ELO.
Szczególnie polecam ten deck nowym graczom, dzięki niemu, będziecie mogli bez problemu przebić granicę 1300,  a może i więcej ELO. Do tego mam dla was radę, względem gry: starajcie się tym deckiem zagrywać nisko, za 2-3 Pile (licząc z darmowym) przeciwnik zapewne będzie oldował, lub spróbuje was naprawę wysoko przebić. :)

Mam nadzieję, że komuś się to przyda. Jeżeli uda mi się pomóc w grze w ELO przynajmniej jednej osobie, będę wiedział, że to co tutaj robię nie pójdzie na marne. :)

Będę również bardzo wdzięczny za komentarze!

Jutro lub pojutrze, postaram się powiedzieć co nieco o kontrowaniu decków i klanów w ELO!

Pozdrawiam!

Xobi :)


niedziela, 23 lutego 2014

Początki bywają trudne...

Witam was!

Długo biłem się z myślami przed napisaniem tego posta. Nadal nie jestem pewny, czy to dobra decyzja, ale,chce się w ten sposób zmotywować do dalszej gry i spróbować czegoś nowego.

Może na samym początku napisze coś o sobie. W ur zacząłem grać 19/07/2011 roku, pod nickiem Xobi (nadal budzi grozę i przerażenie w niektórych kręgach polskiej społeczności ;-) za namową mojego kuzyna. Dość szybko się wciągnąłem, ale wtedy zachowywałem się jak większość graczy, grałem dla samej przyjemności z gry, nie bardzo orientując się, co się dzieje w polskiej społeczności. Pamiętam, że moim ulubionym trybem był DM, a deckiem było tanie połączenie Freaks/Vortex. Kika tygodniu później nastąpił przełom i za ciężko uciułane kredyty z paczki wyleciał mi Kolos. Wtedy kupiłem swój pierwszy prawdziwy deck mono Sentinel do gry w DM'ie. Gdzieś we wrześniu nastąpiła u mnie fascynacja trybem ELO i tak to się zaczeło...

Tryb ELO stał się moim ulubionym trybem gry, spędziłem nad nim dziesiątki, a może i nawet setki godzin ciesząc się kazdym zdobytym punktem, a wpadając w furię po przegraniu 9 meczy z rzędu. :(
nie chcę przez to powiedzieć, że jestem znawcą tego trybu, po prostu już jako taką wiedzę posiadłem i w tym blogu mam zamiar wam ją przekazać. :)
Dodatkowo mam na swoim koncie utworzenie wielu eventów, w tym 2 sponsorowanych z czego jeden trwający wiele miesięcy.

Od tamtej chwili zdążyłem wbić 80 lvl, wielokrotnie wbić 1400, oraz rekordowe jak na mnie 1436! Do tego wygrałem turniej, uzbierałem całkiem pokaźną kolekcję. Niestety coś się we mnie wypaliło, rozdałem kolekcję i chciałem zakończyć grę w UR.

Ciężko zapomnieć o czymś w co gra się już dobre 3 lata i po miesiącu wróciłem do gry, na nowym koncie. Powróciłem do gry pod nowym nickiem: 0 Konowal. Mam zamiar na nim już pozostać, a własnie motywacją do gry, będzie prowadzenie tego bloga. :)

Jako, że wsęp mamy już za sobą opiszę wam, jakiego typu informacje, będę na nim umieszczał:
-przede wszystkim będę opisywał swoją grę w ELO, przemyślenia, wyniki, decki oraz wszystko co może być związane z tym najciekawszym trybem gry,
-relację z ciekawych eventów oraz linki do nich,
-przekazania wam caem mojej wiedzy, jaką zdobyłem na temat tej gry,
-porady związane z zarabianiem w grze,
-wady i zalety klanów
-będę wam podawał ciekawe decki innych graczy, które wpadną mi w oko, oraz ich krótki opis. :)

To i wszystko inne co wpadnie mi do głowy podczas tworzenia tego bloga. W najbliższym czasie pojawi się opis obecnego tygodnia w ELO, tego czym grałem oraz jakie mam wobec niego przemyślenia. jak na razie udało mi się zrobić w tym tygodniu 1408 ELO deckiem mono La Junta, ale niestety dalszą grę przerwał mi perm ban na nowym koncie (zapewne, za multi konto). postaram się jak najszybciej wyjaśnić tego bana i zapewne już jutro wrócę do gry. Niestety ban pokrzyżował mi plany i tydzień zakończyłem na wyniku 1368, co przy odrobinie szczęścia, może da mi  topkę w ELO lub będę tuż za nią. :D

To chyba będzie koniec na dzisiaj, podam wam jeszcze 2 linki, jeden do mojego starego konta, drugi do nowego, żebyście wiedzieli kto to pisze. :)

Stare:
http://www.urban-rivals.com/pl/player/?id_player=16712152

Nowe:
http://www.urban-rivals.com/player/?id_player=30912862